o mnie...
Nigdy nie byłam zwolenniczką liczenia kalorii każdego spożywanego w ciągu dnia posiłku. Nie kupowałam produktów light. Do tej pory nie wczytuję się w etykiety ze spisem konserwujących nas i produkty zarazem związków chemicznych. Nie ignoruję przestróg napływających od autorytetów zdrowego stylu życia, szanuję je i podchodzę do nich racjonalnie. Nie wyśmiewam osób, których niekończące się diety wyznaczają styl życia. Wiem też, że nie zostanę nigdy jedną z nich.
Jestem biologiem i wierzę w kilka faktów, które stanowić mogą podbudowę zdrowego trybu życia. Warto wiedzieć, co może nam pomóc w utrzymaniu naszego ciała w harmonijnej, niezmąconej mutagenami homeostazie, a czego unikać jak ognia. W końcu nie od dzisiaj wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć!
Komentarze